Eksperci z serwisu e-petrol.pl przypominają, że sam początek 2025 r. Był łaskawy dla kierowców – na stacjach obowiązywały niższe stawki niż pod koniec 2024 r. Noworoczny cud paliwowy nie działał jednak zbyt długo. “W ostatnich dniach obserwowaliśmy wyraźną zwyżkę detalicznych cen paliw, a prognozy zapowiadają ich dalszy ciąg” – ostrzegają analitycy. Dodają, że “aktualne podwyżki cen paliw na stacjach przybliżają nas do cen przed roku”, choć nadal płacimy poniżej ich poziomu. Jednak kwiecień może przynieść już droższe tankowanie niż wiosną 2023 r.
Na najbliższy tydzień eksperci zapowiadają cenę oleju napędowego na poziomie 6,25-6,36 zł/l. Dla rynku naftowego upłynął pod znakiem zapowiedzi wyższego popytu, który ma być głównie wynikiem “przebudzenia” rynku chińskiego. Zwrócili uwagę, że Bank Światowy w czwartek podniósł prognozę wzrostu gospodarczego Chin w latach 2024 i 2025, co może potwierdzać wizję wyższego importu ropy i paliw. Wzrost Forex Broker MFX Broker – Ocena 2021, Informacje, Opinie klientów cen paliw w Polsce w 2025 roku ma charakter krótkoterminowy, ale analitycy rynku przewidują, że ceny mogą jeszcze wzrosnąć, zwłaszcza jeżeli sytuacja na rynku ropy będzie się pogarszać. Na przyszłość wpływ będą miały również zmiany w polityce energetycznej Unii Europejskiej, która ma na celu dekarbonizację transportu oraz rozwój alternatywnych źródeł energii. To może oznaczać, że w kolejnych latach paliwa kopalne staną się droższe, a alternatywne źródła energii, takie jak elektryczność, będą zyskiwać na popularności.
Ze względu na wprowadzane przez OPEC+ od listopada 2022 r. Cięcia produkcji, wolne moce przerobowe OPEC w ciągu dwóch lat podwoiły się z 2,7 mln bbl/d w październiku 2022 r. Do około 5,4 mln bbl/d obecnie i są historycznie wysokie. Największe możliwości zwiększenia produkcji ma Arabia Saudyjska, której wolne moce przerobowe sięgają ponad 3 mln bbl/d, czyli 55 proc.
Z podanych w oświadczeniu stawek wynika, że 2024 roku opłata ta będzie o 13,2 proc. Niższa cena przysługuje na jednorazowe tankowanie nie większe niż 60 l benzyny lub diesla. Co ważne, zniżki na paliwo dostępne są we wszystkie dni tygodnia. Do tego z tańszego tankowania można korzystać nieograniczoną ilość razy. Dlatego analitycy Urszula Cieślak i Rafał Zywert z Refleksu spodziewają się podwyżek rzędu 5-10 gr na litrze benzyny i oleju napędowego oraz 2-4 gr na litrze LPG. Będą jednak miejsca, w których skala podwyżek może być jeszcze bardziej zauważalna.
W przypadku benzyny 95-oktanowej cena ulokowała się dzisiaj na poziomie 5444,4 zł/m sześc. Olej napędowy drożał w hurcie wolniej, sprzedawany jest dzisiaj średnio po 6213,6 zł/m sześc., czyli o niecałe 15 zł więcej niż w ostatni weekend. O ponad 40 zł drożał także olej opałowy, którego cena średnia wynosi 5143,4 zł/m sześc. W przypadku olejów napędowych i ich mieszanek, opłata wzrośnie z 372,90 do 422,13 zł na 1000 l z początkiem roku. To z kolei, gwarantuje wzrost cen o bisko pięć groszy na litrze.
Te zmiany, choć mają pozytywny wpływ na środowisko, zwiększają koszty produkcji paliw. Zapewne część nowych decyzji Trumpa zostanie zaskarżonych, a inne mogą wymagać zgody Kongresu. Do obecnego poziomu 13,5 mln bbl/d, jest już jednak nie do powtórzenia. Warto również zastanowić się nad alternatywnymi formami transportu, takimi jak komunikacja publiczna czy rower, aby ograniczyć koszty paliwa i dbać o środowisko. Niestety, obecna sytuacja na rynku paliw może jeszcze bardziej wpłynąć na wydatki kierowców, dlatego zrównoważone podejście do zarządzania kosztami staje się kluczowe dla wielu osób. Najwyższe podwyżki będą dotyczyć stawki za oleje napędowe.
Średnia cena oleju napędowego w hurcie wynosi teraz 6186 zł za metr sześcienny. Także analitycy BM Reflex zauważają zmiany na rynku hurtowym, które niosą ze sobą ryzyko podwyżek cen oleju napędowego na stacjach. – Mijający tydzień na rynku hurtowym mija pod znakiem wzrostu cen diesla o blisko 8 groszy/l netto i spadku cen benzyn o 6 groszy/l netto. Dlatego też koniec lutego może przynieść wzrost cen diesla średnio do 5 groszy/l. Detaliczne ceny benzyn mogą z kolei spaść 2-4 grosze/l – wyliczają. Analitycy e-petrol.pl przewidują dalsze podwyżki cen paliw na stacjach.
W ocenie ekspertów rynku paliwowego, średnie ceny paliw potwierdzają stabilną sytuację na krajowym rynku detalicznym. Na niektórych stacjach można zatankować taniej, ale znajdziemy również miejsca, w których jest zauważalnie drożej. Jak wynika z obwieszczenia ministra infrastruktury, stawka opłaty za benzynę silnikową i jej mieszanki wzrośnie na początku 2024 roku ze 172,91 do 195,74 zł na 1000 l.
Czy zwiększenie opłaty paliwowej przełoży się na wyższe ceny paliw na stacjach? Według informacji przedstawionych na stronie Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) w 2023 r. Analitycy zwracają uwagę, że w ostatnich dniach zauważalnie urosły hurtowe ceny paliw. Tylko w ciągu tygodnia benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 140,40 zł. Póki co, jest to najwyższa cena zanotowana od początku roku. Dynamika podwyżek oleju napędowego Wiadomości: Najnowsze rozwiązania schludne sprawiają że małe finanse biznesowe są łatwe była trochę mniejsza – ceny wzrosły o 116 zł.
Analitycy portalu e-petrol.pl przedstawili w piątek prognozę dla detalicznego rynku paliw na drugi tydzień stycznia. Zakłada ona, że za benzynę 95 E10 kierowcy zapłacą 5,97-6,08 zł/l, za diesla 6,08-6,19 zł/l, a za autogaz System handlu Forex Aroon dół systemu handlu 3,16-3,22 zł/l. Innym czynnikiem, który wpływa na ceny paliw, są problemy z produkcją oraz transportem ropy i produktów naftowych. W 2024 roku wystąpiły zakłócenia w łańcuchu dostaw, związane z różnymi kryzysami, które dotknęły przemysł naftowy. Wzrost kosztów transportu ropy do Polski oraz inne problemy logistyczne również wpłynęły na wyższe ceny na stacjach paliw.
Olej napędowy przeciętnie kosztuje 6,69 zł/l, a tankujący autogaz LPG płacą średnio 2,89 zł/l. Z kolei według danych firmy Reflex litr benzyny Pb95 jest droższy średnio o 8 gr (6,51 zł/l), a diesla o 4 gr (6,73 zł/l), zaś średnie ceny Pb98 i LPG pokrywają się. Dodali, że przecena na stacjach odbyła się kosztem marż operatorów rynku detalicznego, które, szczególnie w przypadku diesla, spadły do niskich poziomów.
Parę tygodni temu mieliśmy chwilę, gdy ceny paliw wydawały się wreszcie stabilizować, co szczególnie ucieszyło kierowców korzystających z oleju napędowego. Na stacjach benzynowych coraz częściej można było zauważyć ceny w okolicach 6 zł za litr, a nawet niektóre stacje oferowały paliwo poniżej tej granicy. Wydawało się, że wracamy do normalności i ceny mogą wreszcie spadać.
To efekt przełożenia wyższych cen paliwa w hurcie na ceny detaliczne. W ostatnich dniach doszło do odbicia, a krzywa cen poszybowała jeszcze wyżej. W środę średnia cena oleju napędowego przekroczyła już 6,29 zł za litr, a prognozy wskazują na kolejne podwyżki. Bariera 6 zł za litr, która jeszcze kilkanaście miesięcy temu była uważana za rekordowo wysoką, teraz staje się standardem, a kierowcy tęsknią za czasami, gdy ceny były znacznie niższe. Zgodnie z decyzją ministra infrastruktury, Dariusza Klimczaka, która pojawiła się w Monitorze Polskim, opłata paliwowa dla benzyny, oleju napędowego i gazu będzie wyższa o 13,2 proc. Wkrótce na obwieszenie zareagowali politycy Prawa i Sprawiedliwości.